powoli

wolno, nie śpiesząc się

konie porzucone same, Szczypiąc trawę ciągnęły powoli pod bramę (I). Pojęli wszyscy, stoją, a środkiem po roli Asesor i pan Rejent kłusują powoli (II) Dusza jego, jak ziemia po słońca zachodzie, Ostygała powoli, barwy brała ciemne (III) Klęknęła i powoli chyliła się bokiem (III) Aż go powoli wprawił w przyjemne marzenie Ruch jednostajny rożnów kręcących pieczenie (VI).

Czlowiek i wszechswiat ↔ Apriori ↔ Czas